Romain Grosjean zadedykował punkty zdobyte we wczorajszym wyścigu o GP Chin swojemu rodakowi, Julesowi Bianchiemu, który cały czas przebywa w stanie śpiączki po wypadku z ubiegłorocznego GP Japonii.
„Gdy przekroczyłem metę wiele myślałem o Julesie” mówił Grosjean. „Ostatnio punktowałem w F1 wtedy kiedy on zdobywał punkty [GP Monako 2014]. Wierzę, że mogę dać mu trochę energii, odrobinę czegoś co może pomóc mu w jego walce. Wierzę, że nigdy się nie podda.”„To był cholerny dzień, od którego minął już szósty miesiąc. Ciężko się z tym czuję. Mam go ze sobą na moim kasku. Staram się przesyłać mu jak najwięcej myśli i mocy z tego co robię. Wierzę, że cuda czasem się zdarzają.”
13.04.2015 12:03
0
Porządny z Romana gość. Zawsze będę mu kibicował, bo jest sympatyczny. Trzeba mieć dystans do tego co dzieje się na torze. Groszek niewątpliwie go ma, a jeździć też potrafi. Myślę, że będzie punktował regularnie i ma szansę zakończyć sezon w pierwszej dziesiątce. Pozdro dla wszystkich.
13.04.2015 14:36
0
@1 Nie pozostaje mi nic , tylko się podpisać pod tym co napisałeś...
13.04.2015 15:05
0
Szkoda że Lotus nie jest w takiej formie jak był w 2012, wtedy Grosjean regularnie był na podium, może jeszcze mu się uda.
13.04.2015 15:15
0
Ten chłopak zasługuje na porządne auto. Miejmy nadzieję że będzie miał więcej szczęścia niż np Hulkenberg
13.04.2015 15:35
0
Grosjean to słaby przecietniak, jakich wiele w niższych seriach. Już dawno nie powinno być go w F1. Zajmuje tylko miejsce naprawdę zdolnym kierowcom. Artykuł sponsorowany przez dzial marketingu Lotusa. Rzygać mi się kiedy widzę tak perfidne wykorzystywanie tragedii zawodnika do budowania swojego wizerunku.
13.04.2015 15:37
0
Przepraszam mam pytanie: co trzeba zrobić aby uniknąć tej moderacji ?
13.04.2015 18:22
0
Trochę mi to zalatuje P.R. -em , a może nie? @5 Grosjean nie jest słabym przeciętniakiem, choć swego czasu miałem o nim podobne zdanie. Jeżdżąc z Kimim potrafił jednak udowodnić, że potrafi wygrywać, tylko potrzebuje lepszego bolidu. Choć i w tym udowadnia, że jest lepszy niż Maldonado.
13.04.2015 18:48
0
@5. Może i tak, może i nie.. Ale nie bądź typowym czarnowidzem.. Może jest coś o czym nie wiemy, byli kumplami itp itd.. Nie zmienia to faktu że trzymam kciuki za Bianchiego. I możesz też to wziąć za mój PR, ale podobnie jak grosjean mam to gdzieś.
13.04.2015 19:13
0
@7 Tym samym Kimim, który został zdemolowany przez Alonso ? Grosjean i Fin mieli naprawdę mocny wóz w 2013 czego nie potrafili w pełni wykorzystać. Dla mnie Sainz z Verstappenem wykazują podobną dojrzałość do Romana, a są dopiero debiutantami. Musze chyba przypomnieć sezon 2009 i 2012 ? @8 Jeżeli jesteś osobą publiczną, to naturalnie logicznym posunięciem byłoby skorzystania z zabiegu Romaina. Niestety nic na to nie wskazuje, dodatkowo Twoja reprymenda jest skażona prywatną, emocjonalną koligacją, co z góry dyskredytuje jej sens i skuteczność. Próbuj dalej może się uda kiedyś...
13.04.2015 19:51
0
fakt , sympatyczny gest ... ale panowie od @ 1,2,3 chyba zapomnieliście ze to akurat romuś miał sympatyną ksywkę "idiota pierwszego okrążenia" solidnie sobie na to w 2012 zasłużył rujnując 9 razy starty innych z mniej rozgrzaną główką ......
13.04.2015 21:39
0
szacun za wynik szcun za zachowanie
16.04.2015 08:16
0
Czyli co, odejmujemy Grosejanowi punkty? Zrzekł się ich? Nie? No to tak, to każdy może "dedykować" punkty. Oczywiście miło, że o nim pamięta, nie wiem czy sam z siebie, czy spece od marketingu tak mu doradzili, ale Bianchiemu to niestety nic nie pomoże.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się